think-tank

Stwórzmy think-tank zwolenników ekologicznej ekonomii

Ruch ekologiczny, z grubsza ujmując, dzieli się na dwa fronty: tych którym bliżej do ekosocjalistów, o lewicowej wizji gospodarki (skądinąd znany jest niemiecki termin „Linke Grüne”) i tych centrowych bądź liberalnych, znanych jako zwolenników ekologicznej ekonomii- zieloni liberałowie.

W Polsce, z tego co zauważyłem, wszelkie podziały wewnątrz ruchu ekologicznego w dziwny sposób owiane są milczeniem, drążenie tego tematu budzi niechęć. Być może wielka jest obawa o stworzenie podziałów tego ruchu. Niemniej ekolodzy w Polsce już jakiś czas temu wyraźnie się podzielili, a całość zdaje się powoli krzepnąć. Wizja obyczajowości nie ma tutaj znaczenia, wizja wolności osobistych człowieka jest dość spójna wewnątrz ruchu, choć ma on też swoje zdezintegrowane skrzydło konserwatywne. Co dzieli to wizja gospodarki, i jej roli w społeczeństwie. To przecież od gospodarki zależy, czy będą środki na bardziej zielone tereny rekreacyjne czy też mechanizmy rynkowe zmienią się na tyle by promować transport zbiorowy.

W mojej opinii powinniśmy tworzyć oddolny ruch społeczny, think-tank, niespecjalnie polityczny, niekoniecznie mający jakąś nazwę. Ruch ten może przecież wpłynąć na politykę obecnych partii, choćby z czasem zdominować ideologie tutejszych ruchów politycznych, tak jak to miało miejsce w RFN.

Stwórzmy think-tank. Niech ma on swoje publikacje, swoją ideologię. Jaką? W polityce gospodarczej  zwolenników ekologicznej ekonomii wierzą przede wszystkim w wolny rynek jako idealny sposób alokacji zasobów, ale znają też jego granice, takie jak występowanie rynków płytkich, istnienie zawodności rynku (market failures), występowanie monopoli naturalnych, konieczność stosowania umiarkowanie interwencjonistycznej polityki rozwojowej postulowanej w teorii infant industries argument.

Tak naprawdę, uwzględniwszy wszystkie jego zawodności, naprawdę wolny rynek staje się domeną niewielu branż, większa ich część wymaga mniejszego lub większego interwencjonizmu państwa, zwykle działającego na rynku jedynie jako sędzia boczny. Zwolennicy ekologicznej ekonomii działają przede wszystkim w oparciu o stan współczesnych nauk ekonomicznych. Stosują ich dorobek i ich zalecenia tam gdzie doprowadzi to do wzrostu dobrobytu ludności, mając na uwadze także przyszłe pokolenia z którymi, z racji braku możliwości rozliczeń międzypokoleniowych, nie jesteśmy w stanie zawierać transakcji, wobec czego nie wiemy, co ludzie żyjący w przyszłości chcieliby nam zaoferować za oszczędzenie środowiska naturalnego dla nich.

Jeśli chcemy by zwolennicy ekologicznej ekonomii zaistnieli, to mówmy, piszmy na ten temat. Piszmy czym powinien być ruch zwolenników ekologicznej ekonomii, jaką rolę powinien odgrywać. I patrzmy na doświadczenia tych, którym udało się zaistnieć. A zaistnieli zwykle dzięki metodzie małych kroczków w „zielonym” kierunku jaką postulowali w polityce i dość oświeconej wizji zrównoważonej gospodarki wolnorynkowej jaką mieli odwagę głosić.

By