kultura

Dziś zapomniane Święto Mężczyzn. Dlaczego przyrost naturalny spada?

Dziś Dzień Mężczyzn- święto skądinąd zapomniane, przygniecione balastem święta kobiet. Te nawet urządziły dziś manifę. Nie były wrogo nastawione do mężczyzn, śpiewały i tańczyły piosenki o przemocy, nie mając nic przeciwko tańczeniu z mężczyznami. Ale rzewnej pieśni rewolucyjnej już nie zniosłem i uciekłem. Powiewały tęczowe flagi, zupełnie jakby płeć przeciwna reprezentowana przez przybyłe sufrażystki, owa płeć w jakiejś sporej części zajęta była osobami z tej samej płci i ich prawami.

Wśród mężczyzn i to nie jest już rzadkie. Jacyś moi znajomi sportowcy ogłosili dziś „ślub” na sieci społecznościowej- dowiedziałem się trenując, i ja akurat nie wiem, czy to żart czy nie. Już w tym środowisku takie związki pamiętam.

Dlaczego to się zmienia? Część mężczyzn funkcjonuje w środowisku w którym kobiety są mniejszością. Trenują sporty których nie wybierają kobiety. Te wolą chodzić na dancehall niż trenować sztuki walki. Słuchają innej, cięższej muzyki, oglądają inne treści (np. bardziej sportowe). Chodzą do innych sklepów, jedzą inne jedzenie, chodzą do klubów w których np. jest więcej miękkich narkotyków i kobiety mogą się obawiać tam przychodzić bo np. dana grupa jest w jakiś sposób szykanowana prawnie.

Albo nawet nie to jest przyczyną- kobiety np. tańczą do innej, bardziej dyskotekowej muzyki nawet w obrębie tej samej grupy kulturowej. Kobiety mogą także konsumować mniej narkotyków- a mężczyźni mogą być bardziej pogrążeni w ich konsumpcji- co wpływa na profil aktywności w subkulturach np., wewnątrz podzielonej dziś na wiele subkultur kultury fanów muzyki pochodzenia jamajskiego w Polsce. Dla wielu z tych subkultur widoczne są dysproporcje w ilości kobiet i mężczyzn. Niektóre imprezy- np. imprezy prywatnych szkół tanecznych uczących tańczyć do muzyki dancehall- pełne są, często samotnych, młodych kobiet, inne- np. z muzyką dubstep czy jungle- zdominowane przez mężczyzn. Po prostu to są już osobne subkultury wewnątrz jednej z kultur, i nie mają one równych proporcji udziału kobiet i mężczyzn. Być może zbyt mało mężczyzn korzysta ze szkół nauki współczesnych stylów tańca? Być może rolę gra też ubóstwo młodych, których nie stać na naukę ich współczesnej kultury, uczonej przez innych młodych w ich w prywatnych szkołach? Może rodzice hojniej łożą na naukę tańca w przypadku córek niż synów?

Jakie konsekwencje społeczne ma dziś fakt, że związki można zaznaczać także w sieciach społecznościowych? „Dzieci też się dowiedzą”- choćby usłyszą o związku w ich grupie relacji w sieci społecznościowych czy w ich teamie. Dla wielu konserwatystów wydaje się że normy społeczne zmieniają się wraz ze stanem prawa. Tymczasem ono zwykle idzie w tyle za zmianami społecznymi. Tempo tych zmian wyznacza środowisko wokół nas, decyzje osób z naszych sieci znajomych, bliskich i przyjaciół, tempo zmian technologicznych- np. rozwój sieci społecznościowych.

Czy w Polsce dokonuje się jakaś rewolucja obyczajowa? Myślę że media tradycyjne już niekoniecznie mają na nią wpływ tak decydujący jak np. nasi znajomi i ich poczynania, widoczne dzięki sieciom społecznościowym.

By